niedziela, 11 listopada 2012

Dynia udająca cukinię

Jakieś dwa tygodnie temu znajomy Taty obdarował nasze gospodarstwo domowe prawie półmetrową cukinią. Miałam wiele planów względem tej olbrzymki... Właściwie mam nadal, lecz nieco zmodyfikowane w stosunku do pierwotnej wersji. Powód zmiany: po przekrojeniu cukinia okazała się dynią (pestki).


Zdemaskowawszy dynię, jakby nigdy nic kontynuowałam przygotowywanie obiadu - za pomocą Narzeczonego ;) nafaszerowałam połowę warzywa mieszanką kaszy, papryki, czerwonej cebuli i przypraw.

Po ok. 30 minutach w piekarniku danie było gotowe.


Smakowało nieźle :)

***

A może to wcale nie była dynia, tylko jakiś zmutowany kabaczek?... ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz