poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Jaglanka gruszkowo-daktylowa

Jaglanka kilka miesięcy temu weszła na stałe do mojego śniadaniowego repertuaru.
Zainspirowana przez innych blogerów postanowiłam podzielić się własną ulubioną wersją tego zdrowego dania.


Składniki:
3/4 szklanki kaszy jaglanej
1 gruszka konfencja
4 daktyle niesiarkowane
1 łyżeczka melasy (używam buraczanej ze względu na bogactwo żelaza)
kilka orzechów włoskich
1 jabłko

Do garnka z przepłukaną kaszą wlewamy 2,5 szklanki zimnej wody. Zagotowujemy, po czym zmniejszamy płomień. Do kaszy wrzucamy posiekane daktyle oraz gruszkę pozbawioną skórki i gniazdek nasiennych pokrojoną w grubą kostkę. Mieszamy i przykrywamy garnek pokrywką, zostawiając mały lufcik. 
Po dziesięciu minutach (gdy kasza jest już z grubsza ugotowana) wyłączamy gaz, mieszamy i szczelnie nakładamy pokrywkę, aby jaglanka wchłonęła pozostałą wodę i nabrała mocy ;) 
Po upływie kilku minut dodajemy melasę i pokruszone orzeszki. Starannie mieszamy. Tuż przed podaniem kładziemy na wierzch kawałki jabłka.

Z powyższych proporcji uzyskujemy dwie miseczki, czyli porcję dla jednej wygłodniałej osoby lub dwóch umiarkowanie głodnych. ;) Wielorybkowi, dysponującemu jak na razie siedmioma zębami, oczywiście serwuję jaglankę bez orzechów, z jabłkiem drobno posiekanym i pozbawionym skórki.


Chodzi za mną już od kilku tygodni... 

 Robbie Williams - Do Nothin' Till You Hear From Me

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz