czwartek, 20 lutego 2014

Chipsy Extra Strong ;)

Pocieszania się ciąg dalszy.

Chipsy nie są moją ulubioną przekąską. Sporadycznie kupuję jeden ściśle określony rodzaj tego śmieciowego jedzenia. Po cóż jednak kupować w sklepie to, co przy niewielkim nakładzie pracy można zrobić samemu? Wystarczy mieć pod ręką kilka ziemniaków, podstawowe przyprawy i garnek do frytek (ewentualnie głęboką patelnię).



Ziemniaki obieramy, płuczemy i tniemy w cienkie talarki, np. za pomocą ostrej tarki w nożu. Podgrzewamy olej; gdy zacznie pachnieć, wrzucamy eksperymentalnie kawałeczek surowego ziemniaka - powinien utrzymywać się na powierzchni i lekko skwierczeć. 

 Wkładamy talarki ziemniaków do oleju w miarę możliwości pojedynczo, żeby się nie posklejały. Każdą usmażoną partię odsączamy z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym i wrzucamy do miski. Całość przyprawiamy według upodobań (swoje chipsy potraktowałam solą i duużą ilością ostrej papryki).

Gotowe! Chrup, chrup...
Nawet Tralusia (zob. nos po lewej ;) ) się zainteresowała...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz