Widok z tarasu. Po prawej statek w maksymalnym (dla mojego aparatu) powiększeniu... i mewa, która musiałaby być pterodaktylem, gdyby faktycznie znajdowała się nad przedstawionym wyżej okrętem. ;)
Majowa odsłona ogródka Mamy. Wiosennie wystrojonego stracha obwąchuje Paja.
A teraz trochę muzyki związanej z obecną porą roku:
Na wiosnę kwiatki rosną i kwitnie miesiąc maj...
W siną dal w wykonaniu Cembrzyńskiej i Łazuki (szkoda, że jakość średnia)
W siną dal w wykonaniu Cembrzyńskiej i Łazuki (szkoda, że jakość średnia)
Jest wiosna, obudźcie się dzieci!
Mattinata Fiorentina w wykonaniu mojego ukochanego śpiewaka - Franco Corellego
I mały bonus niezwiązany z wiosną (nie mogę się powstrzymać) - Torna a Surriento. Uwielbiam słuchać tej pieśni w wykonaniu Corellego. Jest niezrównany, aż ciarki przechodzą i serce rośnie. Nie da się tego opisać, trzeba samemu usłyszeć. Poniżej filmiku zamieszczam wolny (licentia poetica ;) ) przekład mojego autorstwa.
Widzisz jakie piękne morze
Tchnie uczuciem i wytchnieniem
Tak i ciebie o tej porze
Gdy nań patrzysz z rozmarzeniem
Popatrz na tamte ogrody
Poczuj kwiaty pomarańczy
Zapach wspomnień i swobody
Teraz w twoim sercu tańczy
Widzisz sorrentowskie morze
Jakie skarby skrywa na dnie
Kto tu nie był o tej porze
Nigdy tego nie odgadnie
Syreny cię wypatrują
Pragnąc wzrokiem oczarować
One ciebie tak miłują
Będą chciały cię całować
I ty mówisz, że odchodzisz
Chcąc tę miłość precz odrzucić
Twardym wzrokiem wokół wodzisz
Masz odwagę nie powrócić?
Tchnie uczuciem i wytchnieniem
Tak i ciebie o tej porze
Gdy nań patrzysz z rozmarzeniem
Popatrz na tamte ogrody
Poczuj kwiaty pomarańczy
Zapach wspomnień i swobody
Teraz w twoim sercu tańczy
Widzisz sorrentowskie morze
Jakie skarby skrywa na dnie
Kto tu nie był o tej porze
Nigdy tego nie odgadnie
Syreny cię wypatrują
Pragnąc wzrokiem oczarować
One ciebie tak miłują
Będą chciały cię całować
I ty mówisz, że odchodzisz
Chcąc tę miłość precz odrzucić
Twardym wzrokiem wokół wodzisz
Masz odwagę nie powrócić?
......................................................................................................................................................................
W listopadzie zeszłego roku podawałam przepis na wegańską pizzę. Kilka tygodni temu do podanych składników dosypałam trochę suszonych drożdży (nie więcej niż 3-4 gramy) i uformowałam calzone. Polecam spożywać z sosem pomidorowym i lampką czerwonego wina... w towarzystwie ukochanego mężczyzny (albo kobiety) ;).
Dla dwóch osób w zupełności wystarczy placek o średnicy 30 cm.
Na spotkania w mniej kameralnym gronie można przygotować kolorowy półmisek (tu: talerz) warzyw.
Poniżej zdjęcie jednej z brydżowych przekąsek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz